W ostatni poniedziałek wakacji, 29 sierpnia, bladym świtem udaliśmy się do malowniczej Sieniawy. Celem naszej podróży były warsztaty tkactwa u Państwa Teresy i Jana Rusnaków.
Już w samym progu Pani Teresa powitała nas promiennym uśmiechem, zapraszając na drugie śniadanie, które miało dodać nam sił do wytężonej pracy przy krośnie. Po późniejszym przygotowaniu stanowisk tkackich pojawili się pierwsi goście.
I warsztaty się zaczęły. Pani Teresa z zacięciem pedagogicznym opowiadała gościom o początkach swojej przygody z tkactwem. Aby poznać w pełni kunszt rzemiosła, musieliśmy najpierw wyprać wełnę. Następnie, Pan Jan pokazywał nam, jak się ją przędzie i z owczego runa uzyskać wełniane nitki. Pierwotny surowiec jest koloru białego lub czarnego, żeby uzyskać wielobarwne tkaniny, trzeba nadać wełnie odpowiedni kolor. Ale w jaki sposób?
Wełnę możemy zafarbować naturalnymi barwnikami, takimi jak łupinki cebuli lub specjalnymi barwnikami. Mieszając kilka podstawowych kolorów można uzyskać różne barwy i odcienie. Następnie zafarbowany surowiec używamy do tkania.
Na początek Pani Teresa pokazała gościom, jak tka się na profesjonalnym krośnie, a następnie każdy mógł spróbować swoich sił na niewielkich ramkach. Przed rozpoczęciem tkania na ramki trzeba było naciągnąć osnowę z bawełnianych nici; teraz mogliśmy zabrać się do pracy.
Każdy uczestnik mógł stworzyć swój własnych projekt tkaniny, wykonać go i zabrać na pamiątkę do domu. Po pracy czekała na nas słodka niespodzianka. Pani Teresa przygotowała dla gości pyszne ciasto, które popijaliśmy sokiem z czernic własnej produkcji. W ramach relaksu uczestnicy warsztatów, którymi były przede wszystkim dzieci, wykonały piękne rysunki.
Spotkanie z twórcami trwało cały dzień. Wieczorem uczestnicy warsztatów wrócili do domów zmęczeni, ale zadowoleni, w końcu poznali tajniki jednego z tradycyjnych rzemiosł.