Anna Padoł zmarła w 2019 r.
wpis archiwalny:
Tworzy od trzydziestu lat. Miłość do drewna odziedziczyła po mamie i dziadku – bednarzach, jednak sztuki rzeźbiarskiej nauczył ją wujek, Stanisław Poręba. Pani Anna szybko zaczęła zdobywać nagrody i wyróżnienia na konkursach, do dziś bierze także udział w licznych imprezach folklorystycznych: stara się nie opuszczać festiwalu w Kazimierzu, krakowskiej Cepeliady, targów sztuki w Żywcu, imprez w Ciężkowicach. Nie zawsze może jednak wziąć w nich udział, czego przyczyną jest niekorzystna polityka wobec polskich twórców ludowych: dodatkowe podatki, opłacanie stoisk, brak zwrotu kosztów dojazdu. Pani Anna uważa, że te, być może nieuniknione, szczegóły organizacyjne doprowadzają do zaniku sztuki ludowej w Polsce.
Artystka rzeźbi w drewnie lipowym, potem pokrywa swoje prace farbą akrylową, czasem je dodatkowo lakieruje. Najczęściej tworzy rzeźby o tematyce religijnej: anioły, figury Chrystusa lub świętych. By rozpoznać jej dzieła wśród innych, należy zwrócić uwagę na twarz: postacie tworzone przez panią Annę mają zwykle przymrużone oczy, z wyraźnie zaznaczonym konturem dolnej powieki, spoglądające w dół.
Mimo wielu osiągnięć i licznych zamówień, rzeźbienie pozostaje dla pani Anny przede wszystkim zajęciem uspokajającym i relaksującym. Kiedy ma chandrę, schodzi do swojego garażu i tam, dzięki twórczej pracy, odzyskuje równowagę i spokój ducha.
oprac. Martyna Biernacka, 2008 r.