Bartłomiej Trzop jest młodym rzeźbiarzem, który, jak sam o sobie mówi, potrafi zrobić z drewna wszystko, od rzeźb, poprzez płaskorzeźby, altanki, po meble. Najczęstszym jego prac są rzeźby sakralne, a wśród nich kapliczki przedstawiające Chrystusa Frasobliwego.
Rzeźbieniem zajmuje się od dziecka. Mówi, że go „od dzieciństwa tak ciągnęło”. Zainteresował się tym rzemiosłem w czwartej czy piątej klasie szkoły podstawowej, „tak sam od siebie. Coś się tam dłubało. Brało się nóż i coś tam się działo. Pierwsze to takie ptaszki robiłem”. Owe ptaszki są chyba najbardziej charakterystycznym wyrobem Bartłomieja, dzięki któremu nie sposób go pomylić z kimś innym.
Bartłomiej Trzop rzeźbi w drewnie lipowym, czereśni i brzozie, ponieważ są miękkie i dobrze się w nich pracuje. Z kolei meble wykonuje z twardego drewna, takiego jak dąb, jesion, wiąz czy świerk. Rzeźbienia uczył się sam. Stolarstwa w Zespole Szkól Budowlanych w Zakopanym. Była to regionalna rzeźba, taka typowa podhalańska, góralska. Następnie uczył się w Technikum Budowlanym na kierunku technologia drewna w Zakopanem.
O swojej pracy opowiada zwięźle i z pewną nieśmiałością. Rzeźbi za pomocą zwykłego dłutka. Nie używa papieru ściernego do wygładzania powierzchni. Twierdzi, że rzeźba ze śladami po dłucie podoba mu się bardziej. Dzieł nie maluje, niektóre tylko woskuje. Bartłomiej rzeźbi na zamówienie, głównie ze zdjęć. Dla siebie robi niewiele, nie ma na to dostatecznie dużo czasu.
Bartłomiej Trzop należy do Stowarzyszenia „Tradycja i Natura” i posiada legitymację Twórcy Ludowego. Jego prace można podziwiać zarówno podczas wystaw ogólnokrajowych, jak i lokalnych, organizowanych w Bystrej i Sidzinie. Jest laureatem licznych konkursów, między innymi ogólnopolskiego konkursu im. Emila Zegadłowicza, odbywającego się w Gorzeniu, w którym zajął II miejsce. Jego pracownia stolarsko-rzeźbiarska znajduje się na trasie Podbabiogórskiego Ekomuzeum.
oprac. Anna Dębicka, 2009 r.