Pan Albert zajmuje się pszczelarstwem od wielu lat. Od 1965 r. prowadzi własną pasiekę, obecnie wspólnie z synem Maciejem. Pszczelarz jest członkiem Stowarzyszenia Pszczelarzy Zawodowych.
Pasieki znajdują się w ośmiu miejscowościach Pogórza Ciężkowickiego: w Zabłędzy, Karwodrzy, Trzemesnej, Piotrkowicach, Buchcicach, Zalasowej, Golance i Rzepienniku Marciszewskim. Pozyskiwane są w nich różnego rodzaju miody: mniszkowy, rzepakowy, wielokwiatowy, akacjowy, malinowy, lipowy, gryczany, wrzosowy, spadziowy oraz nektarowo-spadziowy. Pasieka „Radwan” produkuje ponadto pierzgę, pozyskiwaną ręcznie z plastrów i rozcieraną z miodem. Oprócz tego w sklepie pana Alberta można kupić również świece woskowe w 25 formach. Wosk wytapiany jest w topiarce słonecznej lub parowej, dzięki czemu uzyskuje się różne barwy świec.
Pomysł założenia pasieki zrodził się u pana Alberta w czasach nauki w technikum. Wokół jego domu znajdowały się puste ule, które pan Albert postanowił wykorzystać. W 1965 r. zakupione zostały pierwsze pszczoły. Wiedzę na ich temat pozyskiwał początkowo ze starej książki z 1916 r., autorstwa Józefa Lorenca. Potem uczestniczył w różnych kursach, został też członkiem Związku Pszczelarstwa. Następnie udał się na naukę do księdza z zakonu redemptorystów w Tuchowie, gdzie pracował przez całe wakacje w przyklasztornej pasiece. Pan Albert do dzisiaj dokształca się i jeździ na różne zjazdy pszczelarzy oraz kursy.
Pan Albert posiada w swoich pasiekach tradycyjne ule typu lwowskiego, skonstruowane na bazie drewnianego szkieletu ze słomy żytniej młóconej cepami. Pierwsze z nich powstały przed 1970 r. i w dobrym stanie funkcjonują do dziś.
Kiedy rozpoczyna się wiosna, pierwszym krokiem jest sprawdzenie, czy wszystkie pszczoły przeżyły zimę. Następnie uruchamia się poidła, sprawdza wentylację, poszerza przestrzeń życiową pszczół i wykonuje zabiegi higieniczne. Pozyskiwanie miodu nie jest rzeczą łatwą. Wiele zależy od wiedzy przyrodniczej pszczelarza, ale także od pogody. Czasem zdarzają się przerwy w sprzedaży związane z niesprzyjającymi warunkami zewnętrznymi.
Pan Albert tak opisuje proces powstawania miodu: „Pszczoły przynoszą nektar. Jest on z reguły bardzo rzadki, zawiera 50, 60, a nawet 70% wody, którą pszczoły muszą odparować w ulu. Miód musi też dojrzeć, a to oznacza, że cukry złożone – sacharoza, dekstryny, trójcukry – muszą zostać rozbite na cukry proste: glukozę i fruktozę. Jeżeli rodzina pszczela jest silna, to taki miód potrafi dojrzeć w ciągu tygodnia. Pszczelarz musi wiedzieć, kiedy miód należy wyciągnąć”. Pan Albert wszystko skrupulatnie notuje, wie, kiedy co kwitnie, zna fenologię roślin – dzięki temu potrafi bardzo dokładnie powiedzieć, z czego powstał miód.
W Pasiece „Radwan” sprzedawany jest miód wyłącznie własnego wyrobu. Istnieje możliwość obejrzenia pasiek po wcześniejszym uzgodnieniu telefonicznym. Można także nabyć wyroby pana Alberta bezpośrednio w pasiece lub w sklepiku w Tarnowie.
W sierpniu 2012 roku Pan Albert brał udział w IV Pikniku Pszczelarskim, który odbył się w bacówce w Trzemesnej, gdzie wygłosił pogadankę na temat życia pszczół w lesie.
oprac. Katarzyna Pracuch
Otwarta pracownia
Pszczelarz często uczestniczy w różnego rodzaju targach i warsztatach. Jeździ także na dożynki gminne, powiatowe i wojewódzkie, na Festiwal Smaku czy na imprezę pszczelarzy na Placu Wolnica w Krakowie. Swoją pasją przyrodniczą wspiera badania Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ma przygotowane prezentacje multimedialne dotyczące m. in. roli pszczół w rolnictwie. Jest autorem specjalistycznych opracowań, dotyczących gospodarki pasiecznej i chorób pszczół. Wykłada na kursach mistrzowskich w Krakowie, Nowym Sączu, Rzeszowie i Lublinie. Jego pasieki często odwiedza młodzież szkolna.