W rodzinie pani Józefy trzy pokolenia kobiet zajmują się wyrabianiem ozdób ze słomy. Od lat 70. wykonywała je jej mama, później pani Józefa, podpatrując mistrzynię, rozwinęła własną technikę. Kilka lat temu dołączyła do nich córka pani Józefy, Ewa. Co roku jeżdżą na przeglądy twórczości plastycznej do Myślenic, gdzie wielokrotnie zdobywały nagrody i wyróżnienia.
Pani Józefa wyrabia wieńce dożynkowe, ozdobne pająki, bukiety z bibułkowych kwiatów, stroiki wielkanocne i bożonarodzeniowe, kapelusze ze słomy. Początkowo w swojej twórczości naśladowała mamę, ale odkąd doszła do wprawy, tworzy we własnym stylu. „Mama pierwsza robiła ozdoby, ale w innym stylu, całe owijane. Ja też takie umiem, ale dopóki mama żyje, niech sobie robi swoje, a ja swoje – takie na pół owijane, a na pół goła słoma” – mówi artystka.
Rękodzieło to dla pani Józefy sposób spędzania wolnego czasu: dzieci wyrosły, mąż pracuje jako kierowca i często jest poza domem, więc twórczość artystyczna to dla niej zajęcie, które umila długie wieczory. Pracuje w domu, bo twierdzi, że do wykonywania ozdób ze słomy nie potrzeba warsztatu, wystarczą chęci i natchnienie.
Podstawowym materiałem jest dla pani Józefy słoma, którą najpierw trzeba odpowiednio naciąć. Najlepsza jest słoma żytnia, jej włókna są długie i grube. Wykonanie słomianego pająka rozpoczyna się od wykonania stelaża na nitce – ten etap pracy zajmuje około czterech dni. Następnie do stelaża dowiązuje się słomki i ozdoby z bibuły.
Wyroby pani Józefy można obejrzeć w domy artystki, po wcześniejszym telefonicznym uzgodnieniu terminu.