Pani Anna Potoczek słynie z wszechstronnych umiejętności i zainteresowań. Zajmuje się szeroko pojętym rękodziełem: bibułkarstwem i wikliną papierową, tworzy techniką haftu krzyżykowego (płaskiego), szydełkuje, a ostatnio jej pasją jest decoupage oraz anioły powstające dzięki technice power - tex. Uwielbia robić wszelkiego rodzaju bukieciki, różyczki, kule i filiżanki na szydełku.
Słynie również z florystyki obrzędowej - wykonuje pająki, podłaźniczki, girlandy - np. girlanda sądecka), sądeckie wzory na różdżkach weselnych, wianki dla Panny Młodej, bukiety dla Pana Młodego (wszystko inspirowane lokalnymi wzorami).
Swoją przygodę z rękodziełem zaczęła mając 7 lat od szydełkowania szalików, potem dzięki umiejętnościom babci i mamy zaczęła robić serwetki i piękne, kolorowe obrusy. Z czasem nauczyła się ozdabiać serwetki haftem richelieu. Obecnie najwięcej uwagi poświęca na bibułkarstwo i kwiatuszki z krepiny, a w czerwcu 2019 roku rozpoczęła przygodę z powertex’em - specjalną techniką, dzięki której anioły robione przez panią Annę wyglądają jak rzeźbione.
Czym zatem jest powertex? To specjalny środek do utwardzania tkanin (może być biały lub kolorowy - pani Anna używa tylko białego) które namacza się w nim, czeka aż tkanina wchłonie płyn i stwardnieje, następnie płucze się tkaninę wodą, formuje wymyślony kształt i odstawia na 48 godzin do wyschnięcia. Pani Anna do formowania kształtu aniołów używa także suszarki, dzięki czemu łatwiej jej “wyrzeźbić” upragniony kształt. Do podtrzymania konstrukcji używa stojaczka. Główki aniołów są z gipsu, a jako skrzydła służą białe serwetki szydełkowe lub materiał w formie bandażu. Wszystkie te elementy sprawiają, że anioły wyglądają prawie jak rzeźby i wzbudzają zachwyt u osób zamawiających je.
Anna Potoczek to osoba o nieskrępowanej kreatywności, wena przychodzi do niej niespodziewanie. Wówczas zasiada w swoim salonie otoczona wszystkim, co jej tylko potrzebne i tworzy - niejednokrotnie z innymi członkami swojej rodziny. Pasję do rękodzieła zaszczepiła w swoich dzieciach, które zdobywają już dyplomy w szkole i na szczeblu gminnym prezentują swoja twórczość. W rękodzieło zaangażował się również mąż, który pomaga jej robić np. palmy wielkanocne. Jest to zatem również rozrywa rodzinna.
Pani Anna nigdy nie tworzy rzeczy takich samych - za każdym razem jej kreatywność sprawia, że powstaje coś innego, choć pozornie podobnego. Cały czas wprowadza zmiany, podgląda i modyfikuje. Jej prace są idealne na prezent np. z okazji ślubu, jako dekoracja podczas uroczystości lub po prostu sentymentalna pamiątka. Często sprzedaje swoje dzieła w Galerii Trzy Korony w Nowym Sączu lub np. podczas wszelkiego rodzaju jarmarków.
Pani Anna aktywnie działa w regionie, jest członkiem Stowarzyszenia KGW Marcinkowice, bierze udział w różnego rodzaju targach, jarmarkach i konkursach. Ma już w swoim archiwum ok 40. dyplomów. Jej marzeniem jest otrzymanie statusu Twórcy Ludowego w jak najbliższym czasie. Ogromną przyjemność przynosi jej także przekazywanie wiedzy swoim dzieciom i patrzenie jak “zaraża” ich pasją do tworzenia rzeczy unikalnych.