W dniach 5-8 sierpnia Fundacja NADwyraz, w ramach projektu Zakopiańska Koronka Klockowa – ożywione dziedzictwo, zorganizowała warsztaty koronki klockowej, podczas których wszyscy chętni mogli spróbować swoich sił w tej pięknej i, jak się okazało, wcale nie tak trudnej, jak na pierwszy rzut oka się wydaje, sztuce.
Podchodząc do stojącego pod Gubałówką namiotu nie wszyscy wiedzieli, do czego służą dziwne podłużne gałeczki uwieszone na nitkach – ale każdy własnoręcznie mógł te gałeczki, czyli tzw. klocki poprzekładać i obserwować, jak bezładna plątanina zamienia się w misterny wzór.
Osób zainteresowanych, jak przekłada się klocki, było wiele, a chociaż nie brakowało takich, które mówiły:
to zbyt trudne, trzeba mieć dużo cierpliwości, ja tylko popatrzę, to jeśli ktoś odważył się spróbować, szybko zmieniał zdanie i... plany na najbliższe godziny. A to wszystko, żeby móc przerobić chociaż kawałek koronki i zabrać swoje dzieło ze sobą na pamiątkę do domu. Początkujący adepci koronczarstwa zaczynali od wykonania prostego paska, który później stanie się zakładką czy bransoletką, ale niektóre panie (bo to one dominowały wśród warsztatowiczów, chociaż zdarzyło się i kilku śmiałków płci męskiej) szybko decydowały się na trudniejsze wzory: ozdoby choinkowe czy Matkę Boskią, które można potem wykorzystać do ozdobienia świątecznych kartek. Tajniki przekładania klocków cierpliwie objaśniała prowadząca zajęcia Magdalena Cięciwa, koronczarka z Marcinkowic k/Nowego Sącza. Kto nie miał czasu na naukę, mógł chociaż obejrzeć poświęconą koronce wystawę fotograficzną.
W niedzielę warsztaty przeniosły się do Zakopiańskiego Centrum Edukacji, a w namiocie pod Gubałówką zaroiło się od dzieci, bo tego dnia to one mogły tworzyć koronki z... papieru. Dużą popularnością cieszyło się także ozdabianie drewnianych łyżek, zwykle przeznaczanych na prezent z wakacji dla rodziców czy dziadków.
Wybór Zakopanego na miejsce warsztatów nie było przypadkowy – przez 125 lat miasto słynęło ze swoich koronek klockowych, wykonywanych w założonej w 1883 roku przez aktorkę Helenę Modrzejewską Szkole Koronkarskiej. Placówka miała zapewnić góralskim dziewczętom zarówno wykształcenie, jak i możliwość zarobku. Niestety, dwa lata temu szkoła została zlikwidowana, a umiejętność robienia koronek powoli na Podhalu zanika.
Warsztaty i wystawa są częścią realizowanego przez Fundację NADwyraz projektu
Zakopiańska koronka klockowa – ożywione dziedzictwo, który ma na celu przypomnienie zakopiańskich tradycji tej pięknej techniki oraz zapoznanie większej liczby osób z wiedzą o koronce klockowej. Główną częśćcią projektu jest odtworzenie wzorów zakopiańskiej koronki klockowej oraz udostępnienie ich do wykorzystania wszystkim chętnym koronczarkom. Już pod koniec września na stronie www.szlakrzemiosla.pl zostanie utworzona część poświęcona koronce klockowej, w której będzie można znaleźć zarówno odtworzone wzory do wydrukowania i wykorzystania, jak i kurs, który pomoże początkującym koronkarkom zacząć swoją przygodę z klockami.
Partnerem warsztatów i wystawy była Tatrzańska Agencja Rozwoju, Promocji i Kultury, a wszystkie podstrony_news_edit pod Gubałówką odbyły się podczas zorganizowanych przez nią I Europejskich Targów Produktów Regionalnych.
Projekt „Zakopiańska Koronka Klockowa – ożywione dziedzictwo”, realizowany jest z udziałem środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji:
Galeria zdjęć również
na Facebooku