Umiejętność pracy z drewnem odziedziczył po ojcu Dymitrze, który zajmuje się głównie wyrabianiem form, np. baranków. Dziedziną pana Piotra są łyżki i kopystki, choć zajmuje się także wykonywaniem foremek, których tajniki wyrobu przekazał mu ojciec.
Łyżki wykonuje zwykle metodą maszynową, która polega na rżnięciu, obróbce i czyszczeniu drewna. Korzysta także z szablonów. Swoich wyrobów nie moczy w wosku ani nie ozdabia, woli, by pozostały naturalne.
Pan Piotr nie należy do żadnej organizacji czy stowarzyszenia. Regularnie, w czerwcu i wrześniu, jeździ na pokazy, podczas których prezentuje tajemniczą i znaną tylko niewielu metodę wyrabiania łyżek na tokarce. Technika ta, zwana sznurkową, polega na obrabianiu drewna mocno napiętym sznurkiem, który działa jak tokarka.
oprac. Katarzyna Maniak, 2009 r.
Otwarta pracownia
Pan Piotr nie wytwarza dużych ilości, łyżkarstwo do jego dodatkowe zajęcie, wykonywane przede wszystkim dla przyjemności. Pracuje w wolnych chwilach, gdy nie ma pracy w gospodarstwie, częściej zimą. Ponieważ potrzebuje znikomych ilości drewna, kupuje je zwykle w nadleśnictwie. Jego warsztat znajduje się obok budynku mieszkalnego. Nazywają go „starym domem”, gdyż dawniej mieszkała tam rodzina Michniaków.